Witajcie.
Chciałabym Wam pokazać mój nowy - stary taboret.
Zachęcona metamorfozą taboretów wykonaną przez Paulę z bloga
przystąpiłam do działania :)
W nowej wersji mój taboret wygląda tak :
A jak do tego doszło ?
Taboret był stary i dosyć zniszczony. Przed moją metamorfozą wyglądał tak :
Z pianki wycięłam kształt siedziska, które następnie przykleiłam do taboretu klejem vikol,
(sprawdził się bardzo dobrze) :
A ze starego swetra zrobiłam obicie. Ręcznie naszyłam na środku gwiazdę wyciętą z filcu.
Obicie przymocowałam do taboretu za pomocą takera tapicerskiego :
Na koniec "zmalowałam" białe skarpetki :
I takim sposobem mój stary, podniszczony taboret stał się nowym, fajnym taboretem,
z którego jestem bardzo zadowolona :)
Basiu i słusznie jesteś dumna, bo taboret ma teraz duszę i wygląda super
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, super metamorfoza, wygląda jak z wnętrzarskiego katalogu :-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBasiu, pomysł ze swetrem miałaś rewelacyjny! Teraz taboret nabrał charakteru :)
OdpowiedzUsuńniesamowita metamorfoza, przecież to nie jest ten sam taboret!!! jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Bacha jak zawsze w twoim wykonaniu wszystko wychodzi super. Pozdrawiam Alina.
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie taborety też przeszły metamorfozę. Moje zmalowane schną i czekają na sesję fotograficzną. :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna metamorfoza!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście fajny patent z ubranka ze swetra :) o tym nie pomyślałam :) mój ma mieć, berecik ze sznurka bawełnianego zrobionego na szydełku :)
OdpowiedzUsuń